www.pomorskabrac.fora.pl
Forum Braci Pomorskiej otwarte dla wszystkich
FAQ  ::  Szukaj  ::  Użytkownicy  ::  Grupy  ::  Galerie  ::  Rejestracja  ::  Profil  ::  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  ::  Zaloguj


ZBRODNIE IZAAKA STOLZMANA

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.pomorskabrac.fora.pl Strona Główna » O inszych wszelakich sprawach ogólnych
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MarkizaRoher/Aniołek




Dołączył: 30 Lip 2009
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wolny strzelec

PostWysłany: 11:21, 12 05 2010    Temat postu: ZBRODNIE IZAAKA STOLZMANA

[Ojca Prezydenta Polski Aleksandra Kwasniewskiego]
Zeznanie pod przysiega zlozyl Dominik Dzimirowicz.
adres strony;
[link widoczny dla zalogowanych]
"Gdzies w polowie 1945 r. wraz z rodzicami przyjechalem do Gdanska. W domu rodzicow miescila sie Komorka Kontrwywiadu w dzielnicy Gdansk-Wrzeszcz, ul. Wallenroda 4. Do Komorki przychodzily wiadomosci, ze w kierunku Gdanska sa kierowani wiezniowie, ktorzy nie docieraja do miejsca przeznaczenia tzn. do wiezienia. Aby rozpoznac "sprawe" ojciec moj postanowil pojsc do pracy UBP Gdansk jako kierownik warsztatu krawieckiego, a mnie wzial jako ucznia. Podjeto szczegolowa penetracje UBP w Gdansku. Rzeczywistosc okazala sie koszmarem. Do gdanskiego UB przywozono tygodniowo od jednej do dwuch grup zolnierzy AK. Przesluchiwania prowadzili NKWDzisci w formie lamania rak, nog, wyrywanie paznokci itd. Ww. przesluchania byly nadzorowane przez Stolzmana. Nastepnie przesluchanych "wiezniow" wysylano transportem samochodowym w kierunku Slupska. Od 1947 r. zaczeto stopniowo likwidowac oboz Barkniewo, gdzie byli rozstrzeliwani zolnierze Armii Krajowej. W zwiazku z tym czesc wiezniow byla kierowana do podziemi przy ulicy Jaracza w Slupsku, gdzie byla mordowana, nastepnie zasypywana wapnem, gdzie do tej pory leza ich prochy.

W zwiazku z tym, ze Stolzman znal mego ojca, z ktorym uzgodnil, ze w rezerwie zawsze bedzie wyprasowany mundur. Gdy byl w Gdansku, dzwonil do Konsumu, zeby wyslac mundur, wtedy ojciec posylal mnie z mundurem do Stolzmana. Wzialem mundur i poszedlen do urzedu bezpieczenstwa w Gdansku. Niosac mundur dla Stolzmana nie spedziewalem sie, ze w przeciagu 48 godzin znajde sie w przedsionku piekla.

Gdy weszlem do pomieszczenia, gdzie znajdowal sie Leebe Bartkowski, ktory przygotowal narzedzie do torturowania ludzi, zamiast zameldowac swoje przybycie, to ja stanalem i przygladalem sie, co Bartkowski robi. Tenze nie zastanawiajac sie uderzyl mnie w twarz. Natychmiast odwzajemnilem Bartkowskiemu. Z opresji wybawil mnie Stolzman, ktory wszedl prowadzac dwie kobiety, jedna mlodsza, druga starsza. Okazalo sie, ze to byla zona i corka jednego z uciekinierow, ktory przyznal sie, ze u niego w domu przechowywana jest czesc narkotykow - zabrano narkotyki i obie panie. Przez pol dnia Szwedzi i Polacy byli przesluchiwani przez Stolzmana i Bartkowskiego. Interesowal ich, kto i skad dostarczyl opium na statki, gdzie znajduje sie miejsce skladowania na terenie Trojmiasta, Ustki, Slupska. Gdy skonczono ustne przesluchiwanie i Stolzman nie dowiedzial sie, skad brano tak duze ilosci narkotykow, wtedy przystapiono do fizycznego przesluchania.

"Na tapete" wzieto wieznia, ktory na piersi mial zawieszony krzyz. Bartkowski kazal zdjac krzyz, lecz przesluchiwany odmowil. Stolzman kazal Bartkowskiemu powiesic go na haku na lancuszku od krzyza. Postawiono delikwenta na taborecie i rece i nogi mial zwiazane, glowe przelozono na lancuszek powieszony na haku. Nastepnie Bartkowski raptownie wyrwal lawke spod nog. Lancuszek pekl pod naprezeniem i jednoczesnie przecial prawdopodobnie tetnice. Krew zaczela lac sie jak z "kranu". Po kilku minutach czlowiek nie zyl. Kazano mi pomoc wyniesc zwloki oraz zmyc podloge. Krzyz zmywal NKWDzista. Osobiscie slyszlem jak Stolzman mowil do Bartkowskiego, ze krzyz ten wezmie do domu na pamiatke. Nastepnym do przesluchania byl mlody Polak. Zwiazano mu rece i nogi oraz powieszono jak swiniaka na haku. Obnazono dolna czesc ciala i Bartkowski szczypcami zaczal sciskac przyrodzenie. Nastapil niesamowity krzyk bolu torturowanego czlowieka. Stolzman kazal przerwac tortury i zapytal czy juz sobie przypomnial, skad mieli na statku narkotyki. Mlody czlowiek wskazal na malzenstwo z corka, ktorzy prawdopodobnie mieli sie zajmowac transportem narkotykow na statki. W pierwszej kolejnosci wzieto seniora rodu. Zone i corke ze zwiazanymi rekoma posadzono w bliskiej odleglosci od ojca i meza. Zaczeto mu zrywac paznokcie z rak i nog. Zeby nie krzyczal zaplombowanu mu usta. Torturowany czlowiek kilkakrotnie mdlal. Lamano mu palce u rak i nog, i rece. Gdy zdjeto opaske z ust Bartkowski zapytal go czy bedzie zeznawal, odpowiedzial, ze tak. Narkotyk - opium zostal przywieziony do miasta Ustka samochodem MO, a eskorte stanowili milicjanci. Gdy samochod pojechal pod statki, zolnierze, ktorzy pilnowali statki szwedzkie znikneli na czas rozladunku towaru.

Izaak Stolzman zagrozil, ze jezeli nie bedzie mowil prawdy, to zona i corka zostana zgwalcone a pozniej zastrzelone. Torturowany mezczyzna przypomnial sobie, ze narkotyk byl przywieziony z Urzedu Bezpieczenstwa Publicznego w Szczecine. Stolzman jak to uslyszal, to sie wsciekl, zawolal dwoch NKWDzistow, tez Zydow, ktorzy zgwalcili 15 letnia corke oraz zone. Po zgwalceniu kobiet, Stolzman wzial ze stolu aparat, rozerwal pochwe a Bartkowski wepchnal nagrzany pret do czerwonosci w skrwawiona pochwe dziewczyny. Nastapil niesamowity krzyk bolu. Tak samo postapiono z matka dziewczyny. Niepotrzebne kobiety wyniesiono do nastepnego pomieszczenia, gdzie zostaly zastrzelone.

Stolzman Izaak w dalszym ciagu prowadzil sledztwo w stosunku do torturowanego mezczyzny, nie wierzyl jego zeznaniom, ze ten z uporem maniaka powtarzal, ze narkotyki zostaly przywiezione z Urzedu Bezpieczenstwa Szczecin. W pewnym momencie kazal nagrzac pret, a Bartkowski z cala sila wepchna w obietnice, powtorzyl sie ten sam scenariusz - ryk czlowieka mordowanego. Po zakonczeniu "eksperymentu" zostal zastrzelony, w tyl glowy. Wykonawca byl Leebe Bartkowski. Izaak Stolzman zarzadzil przerwe na obiad. Gdy chcialem opuscic przybytek zbrodni zapytalem czy moge pojsc do domu. Stolzman powiedzial, ze zostane i pojde gdy przyjdzie czas.

Po jakims czasie powrocil z obiadu Leebe Bartkowski, stanal w rozkroku i powiedzial do mnie: "Nu ty Goj, czy wiesz, ze nasze kamienice a wasze szubienice, za chwile zawisniesz na tym haku !!!" Po chwili przyszedl Izaak Stolzman i zarzadzil przesluchanie pozostalych Polakow przez Bartkowskiego, a mnie kazal pozostac w pokoju.

Natomiast Stolzman wzial dwoch pomocnikow i rozpoczal przesluchania marynarzy szwedzkich, zastosowal stopniowa metode torturowania, zaczeto od zdzierania paznokci z rak i nog oraz lamania palcow. Nastepnie rozgrzanym pretem - pretami ciagnieto po calym ciele, plecach, nogach, brzuchu, piersiach itd. Krzyk bolu, rozpaczy meczonych marynarzy szwedzkich. Gdy torturowano Szwedow i Polakow, Izaak Stolzman stal i przygladal sie, gdy torturowani ludzie krzycza. On usmiechal sie, wydawalo sie, ze Stolzman znajduje wie w jakiejs "ekstazie", ktora dawala mu niesamowita przyjemnosc.

Leebe Bartkowski podczas przesluchania uciekinierow polskich nie uzyskal zadnych dodatkowych wiadomosci. Stolzman kazal odprowadzic i rozstrzelac.

Dla mnie dano siennik i koc do spania i tak przesiedzialem cala noc do nastepnego ranka. Rano nastepnego dnia Stolzman kazal Bartkowskiemu zaladowac do samochodu rozstrzelonych Polakow, zawiesc do Brzezna i zakopac. Sam natomiast przy pomocy dwoch NKWDzistow rozpoczal kontynuacje wczorajszych przesluchan marynarzy szwedzkich, dochodzenie przeprowadzone bylo w jezyku niemieckim tak, ze nic nie rozumialem. Tyle moglem zrozumiec, ze gdy nie bylo po mysli Stolzmana, to wzmoglo sie znecanie. Lamanie rak, palcow, bicie pretem po calym ciele itd. Gdy przyjechal Bartkowski, polecil, aby przygotowac do drogi samochod, jezeli beda pytac dokad zabiera - powiedziec, ze Szwedzi sa wiezieni na statek, ktory ich zawiezie do Krolewca-Kalingradu. Bylo to klamstwo i wyprowadzenie wszystkich "zainteresowanych" w pole. nastepnie wszystkich porwanych Szwedow wsadzono do samochodu uprzednio wiazac rece i nogi. Konwojenci siedli razem z wiezniami. Natomiast Naczelstwo w Gaziku, a ja z nimi ruszylismy w strone Gdynia-Lebork-Slupsk. W Slupsku po kilku minutach pojechalismy pod budynek. Na zewnatrz budynku ksztalty pol okragle, od podworka wklesle. Po chwili stania na zewnatrz wyszlo kilku ludzi. Bartkowski na czele ze swoimi ludzmi zaczal wyladowywac Szwedow. Po wyladowaniu ustawiono ich "gesiego" i poprowadzono do budynku. Gdy ostatni zniknal w drzwiach, Stolzman kazal mi przejsc na siedzenie obok niego. Dominik zwrocil sie do mnie: "Przekroczyles prog swojego bezpieczenstwa. Zobaczyles i uslyszales to, co nie powinienes... widziec i uslyszec. W zwiazku z tym musialbym ciebie zabic, ale tego nie zrobie. Zawdzieczasz swoje zycie Dyrektorowi Konsumu, panu Kaminskiemu, ktory wstawil sie za toba. Jezeli zaczniesz rozpowiadac, co slyszales i widziales, to zginie cala twoja rodzina i ty w podziemiach. Teraz zejdziemy na dol do podziemi to zobaczysz, ze ja ciebie nie oklamuje." Rozkazal, abym szedl za nim, tak mnie sprowadzil do podziemia. W pierwszej kolejnosci poczulo sie niesamowity zapach rozkladajacych cial ludzkich oraz zobaczylem lezacych pokotem marynarzy szweckich, ktorzy przed kilkoma minutami zeszli do podziemi. Dobijano z pistoletow tych, ktorzy dawali oznaki zycia. Gdy chcialem opuscic przedsionek piekla, Stolzman zlapal mnie za ramie, mowiac mi, ze musze jeszcze zobaczyc krematorium i zwloki, ktore sa zasypane wapnem: "Jak ty nie bedziesz posluszny, to spotka ciebie to samo co tamtych." Podszedlem blizej zwlok zasypanych wapnem. Widok byl straszny, usta otwarte, powieki nie zamkniete, wyraz twarzy wykazywal grymas - obraz byl niesamowity. Do tej pory mam obraz tego nieboszczyka. Gdy tak przygladalem sie twarzy nieboszczyka, ktora mnie zafascynowala, do Stolzmana podeszlo dwoch ludzi, ktorzy okazali sie prokuratorami prokuratury powiatowej w Slupsku. Przyszli do Stolzmana, aby uzgodnic ilu maja przyslac wiezniow do zamordowania, spalenia lub zasypania wapnem. Po uzgodnieniu z nimi, ilu ludzi-wiezniow maja dostarczyc, pociagnal mnie za NKWDzistami, ktorzy ciagneli zwloki szweckiego marynarza. Raptownie trafilismy na kotlownie, piece krematoryjne. Widok wkladajacego ciala do pieca oraz drugiego palacego ciala marynarza szweckiego. W pewnym momencie stracilem przytomnosc, dopiero odzyskalem ja w samochodzie w drodze powrotnej do Gdanska.

Rok 1957 - moj przyjaciel Kazimierz Walczak otrzymal stanowisko dowodcy okretu demagnetazyjnego, w zwiazku z tym zlozylem wizyte na okrecie. Byl to szkuner. Kadlub o budowie drewnianej. Przed dostaniem sie w polskie wladanie wlascicielem byl amator szwedzki. Polscy marynarze nazywali go "Swiety Jerzy". Wsrod marynarzy - zalogi, szla szeptana z ucha do ucha wiesc, ze "Swiety Jerzy" zostal w piracki sposob obrabowany przez Sowietow, natomiast zaloga statku zostala uprowadzona do Slupska i tam zamordowana oraz w podziemiach bylego Arbeitsamtu w krematorium spalona. Natomiast oficjalna wersja, ze jednostka utonela na terenie wod wewnetrznych lub przyleglych do obszaru polskiego, ze amator szwedzki zrezygnowal z wydobycia nieoplacalnej sprawy !

Po szkoleniu bylem kilkanascie dni. Z powodu, ze przyjaznilem sie z dowodca, por. Walczak Kazimierz "przymknal oko" na moja penetracje kadlubu okretu. Chcialem znalezc miejsce w poszyciu kadluba, ktore byloby kiedys uszkodzone. Takiego miejsca nie znalazlem.

Kazimierz Walczak nie doczekal sie lepszych czasow, odmowil wspolpracy z KGB, zostal zamordowany latem 1967 r."

- - - - - - - Koniec.
END
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.pomorskabrac.fora.pl Strona Główna » O inszych wszelakich sprawach ogólnych Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
  ::  
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group   ::   template subEarth by Kisioł. Programosy   ::  
Regulamin