II Słowiańsko - Rycerska Majówka Wenecka

Falimir

W imieniu całej Najemnej Drużyny Wojów Hamar Nordur z Sopotu dziękujemy za dobrą zabawę i dobrą walkę,oraz jeszcze lepszy humor . Do zobaczenia (Mam nadzieje) w sierpniu!

Redone

Witam wszystkich, jako że tu mój pierwszy post ;) Magda z Grudziądza się kłania. Na wstępie chciałam podać pozytywne strony Wenecji jakie zauważyłam, a potem przejdę do tych mniej przyjemnych rzeczy.

Ogólnie impreza bardzo fajna, świetni ludzie, ciekawe konkurencje, dobra zabawa i ogólnie miło. Plusem jest też lokalizacja, widoki po prostu zapierają dech w piersiach.

Ale...

Jeśli chodzi o organizację był to chyba jeden z gorszych turniejów. Po pierwsze - jedzenie. Jeśli mówicie że będzie, to należałoby się z tego wywiązać. Tymczasem w sobotę szlismy spać głodni. A naprawdę szybko pojawiliśmy się na biesiadzie, jak tylko o niej usłyszeliśmy. Mimo to na stole były już tylko pomidory. Mało tego! Gdy chcieliśmy chociaż zrobić sobie zupkę, usłyszeliśmy w kuchni, że wrzątku nie ma... Wielkie dzięki. Na przyszłość napiszcie że lepiej na wszelki wypadek wziąć własny prowiant.

Po drugie, parking. Co rusz w piątek słyszeliśmy różne wersje tego gdzie mamy zaparkować. Może powinna się tym zajmować jedna osoba?

Po trzecie, wyniki konkursów. Z łuczniczego zrezygnowałam po 3 seriach, gdy się dowiedziałam że będzie trwał aż do niedzieli wieczora, choć podobno wyniki konkursów miały być w niedzielę o 15. A czy udało mi się coś wygrać w konkursie sznureczków też nie wiem, bo informacja ta była tak pilnie strzeżona, że prowadząca nie chciała mi nic powiedzieć. Wyjechała więc nieświadoma, gdyż naprawdę nie mogłam zostać dłużej niż 12 w niedziele.

Podsumowując. Te trzy minusy skutecznie popsuły mi turniej, i mój ogólny poziom zadowolenia jest raczej niski.

Życzę wam aby na przyszłość orgzanizacja turnieju była trochę lepsza.

Pozdrawiam

PS. Coś czuję że teraz ludzie po mnie pojadą Very Happy

Ale wyraziłam tylko swój punkt widzenia.

szczurołap

i masz do tego prawo a w dodatku je szanuję.

wodorost

Ruda Wiedźma

Langman

Sława!

I ja chciałbym podziękować wszystkim za udaną zabawę pod murami weneckiego zamku. Tobie zaś Ijonie chylę czoła do samej ziemi.
Minusy minusami, ale gdzie ich nie ma? Najważniejsze, że byliśmy tam razem i że mogliśmy spotkać się we wspólnym gronie:) Tym bardziej, że z niektórymi z Was widzę się naprawdę rzadko, a to z racji na rozbieżność epok:P
Dziękuję Wam jeszcze raz w imieniu całego Hrafnarnir, obyśmy spotkali się znów w sierpniu.

rosamar

Sadyceuszka

bialy

Pierwszy post

bialy

drugi post

bialy

trzeci post

bialy

Sorry za trzy poprzednie posty, ale zasady przeciwspamowe są takie że nie można dawać żadnych linków w swoich pierwszych trzech postach. Teraz mogę napisać to co chciałem.

Wszystko było SUPER!
Wielkie dzięki.
Zdjęcia są tu:
[link widoczny dla zalogowanych]

hetman

pierwszy post

hetman

drugi post

hetman

trzeci post

hetman

Za moim przedmowca-przepraszam za zasmiecanie.
Chcialem sie podzielic zdjeciami z samymi ich bohaterami.
Swietnie sie bawilem jako widz.
Pozdrawiam
Dla zainteresownych moge udostepnic oryginaly.

[link widoczny dla zalogowanych]

mama ola

kochani słuszna krytyka zawsze się przyda...ale za to poproszę propozycje rozwiązania problemów organizacyjnych w sierpniu wybierzemy najlepsze...
jedno jest pewne kasy więcej nie będzie....
koszty dojazdów trzeba ograniczyć do minimum
ilośc i rozprowadzanie jedzonka trzeba zmienić....
intensywnośc działań pod murami też
porządki i regulaminy i wymagania też się zmienią.... pracujemy nad tym
acha ilośc ludzi tez bedzie mniejsza więc czekajcie na zaproszenia...

Ijon

spoko, ja teraz tylko rezerwuję sobie miejsce na mojego posta, który napewno nie spodoba się wielu osobom.........................

dopisuję 6 maja o 20:30:
post będze jednak w normalnej kolejności w poniedziałkowy ranek
brrr, już się boje....

(hmmm..., nie wiem czy:) pozdrawiam
Ijon

Tiana

Po spędzeniu kilku burzliwych nocy pozaręczynowych my również dołączamy się do podziękowań, głównie dla Ijona i Diabła W.,bo to dzięki Wam teraz możemy być szczęśliwymi przednowożeńcami

Nam od 20:00 w sobotę nic nie przeszkadzało

i tę Wenecję będziemy wspominać jako najlepszą ze wszystkich.
Dziękujemy wszystkim pozostałym za wspólną zabawę Partyman

Pozdrawiamy serdecznie
Tiana i Michał

P.S.
Ładnie prosimy i dopominamy się o zdjęcia z sesji na Diabelskim zamku od jednej przesymaptycznej, rudawej koleżanki ;)

Falimir

Poszukuję też linku/kontaktu do człowieka który robił zdjęcia/filmy z turnieju walk wczesnych Smile

Durrandir von Wonneberg

Będzie post dłuższy: bo mam czasu troche i myśli.

Dziękuję przede wszystkim za arcy-sympatyczne 4 dni pierwszej mojej imprezy wyjazdowej.
Głowa moja w pamięci nieraz nietęga - tak więc wszystkim podziękuję ogólnie; coby nikt urażon się nie poczuł.

W ogóle organizacja 300 osobowej nieomal imprezy była moim zdaniem w miarę ogarnięta...

W myśl o krytyce słów Mamy Oli:

- Jednak na poddaszu Domku przydałoby się oświetlenie jakieś do dyspozycji mieszkańców. Była żarówka: nawet świeciła, ale jakoś ciężko było dojść gdzie włączyć.

- Jako poszkodowany przez turystów nieopatrznie pozostawiając kubek zacny na stole posiłkowym [Mea Culpa]. Możnaby prosto ogrodzić stawiając po kilka namiotów w koło wokół jednego ogniska [I integracji pole]; albo wręcz szpaler gdzie otwory namiotów wychodzą do wewnątrz.
Jeden / dwóch góra wartowników miodem okupionych do pilnowania i nie ma problemu.

- Jak komu brakowało jadła: bierzmy ile kto DA RADY ZJEŚĆ, a nie całe garnki - a potem co widzę to chleb pod stołami, a jadło w ognisku...

- Co do działań/aktywności: Ijon - wprowadź jakieś bonusy dla "aktywnych": np. taki przyjeżdża zdobywa po kilka punktów w kilku konkurencjach - zaznaczyć mu że nie siedzi na tyłku jeno.
Np. takowy Hubert - i włócznią i toporem rzucał; i w kubb grał - zsumować mu punktów; dodać za nieprzesypianie i już dać upominek.

m4t3k

Witam i dziękuję Braci Rycerskiej za najlepszą imprezę tego typu w moim życiu Very Happy

Kocham Was! Weedman

Znalazłem czarno niebieski śpiwór w białym pokrowcu z błekitnym kwiatowym wzorem w autokarze na ostatnim przystanku w Gdyni. Ma wyszyty napis INEZ. Jutro wrzucę zdjęcia.
/ nieaktualne

m4t3k

Tiana cieszę się, że chociaż wam nie przeszkadzały moje nocne bębny. Dlaczego nie chciałaś mnie przytulić? T_T

Wybaczcie za spam, ale forum mi nie ufa i chce żebym pisał więcej...

Czak

Wyszedłem, szedłem aż doszedłem jak doszedłem to doszedłem i byłem. A jak już byłem to jestem i wrzucam filmik z Fireshow, niestety tylko mojego bo zabrakło miejsca na kamerze, Sad

Miłego ! I przy szczęściu do zobaczenia w Grodźcu !

Czak

Zaraz wrzucę...

Czak

Jeszcze chwilę...

m4t3k

Wenecja 2011 + Gdynia [zdjęcia]
[link widoczny dla zalogowanych]
Bohun vs Suczka [filmy]
http://www.youtube.com/view_play_list?p=5868D6647DF821F9

Ruda Wiedźma

mama ola

nadal czekam na wrażenia Ijona..jak Ci się podobało skarbie? jakieś wnioski? nowe pomysły?
podziel sie swoją opinią prosze

Ijon

Mama O, Ty nie chcesz tego usłyszeć!!!! wierz mi, nie chcesz tego usłyszeć, ale jednak to usłyszysz......

Beauty

no Ijon wal prosto z mostu co na wątrobie Ci leży.

Bosman

Trochę przynudzę , ale szlag mnie trafia.
Jeżeli komuś normalne żarcie nie pasuje to niech jedzie do pięciogwiazdkowego kurortu a nie na imprezę rycerską!!!
Rozbestwilisię co po nie którzy i uważają ,że jeżeli ich jaśniepańskie osoby raczyły przyjechać to klękajcie narody !
Jak zaczynałem zabawę w rycerstwo to chleb ze smalcem był podstawą a kiełbacha z grila luksusem.
Może zacznijcie trochę wymagać od siebie a nie tylko kwękać i krytykować.
Dziwne że trzeba było wylewać z garów jedzenie - to chyba znaczy że było za dużo.
No chyba że ma się pańskie podniebienie ?
Może tym niezadowolonym kawiorku i łososia , a zamiast mineralnej szampana?

Podejżewam że wtedy też by było żle , bo kelnerów nie ma.
A może zamiast krytykować sami wzieli byście się do pomocy ?- oczywiście żart bo jaśnie państwa tylko liczą na gotowe.
Mam nadzieję że w sierpniu przyjadą ludzie z RR a nie "jaśnie państwa".

Freika

Trebraruna również dziękuje za Wenecję, Ijonie, po stokroć Ci chwała, mam nadzieje, że na kolejnych majówkach i sierpniówkach zechcesz nas zobaczyć Smile

Ponieważ pojawiły się uwagi do konkursu tańca spieszę z wyjaśnieniami. Formuła konkursu od samego początku Weneckich imprez była taka, że nie wystawiamy przygotowanych tańców tylko wszyscy uczciwie i po równo uczą się od początku, z tego samego powodu nie wybrałam żadnego z powszechnie znanych tańców. Przyznaje, ze planowałam dwa tańce (drugi miał być bardziej "dawny") ale z tego samego powodu o którym piszesz (nakładające się konkurencje (zarówno moje jak i tańczących)), poślizgi w grafiku itp wymusiły na mnie skrócenie i uproszczenie formy. Mam nadzieje, że kolejnym razem uda się to lepiej, ktokolwiek podejmie się prowadzenia:) Nie mniej, dzięki za wspólną zabawę i mam nadzieje do zobaczenia:)

Redone

Bosman, nie o to mi chodziło że nie było rarytasów. Tylko o to że w sobotę wieczorem szłam spać głodna bo gdy doszłam do stołu zostały same pomidory. Więc nie wiem kiedy żarcie było wylewane? Może juz po moim wyjeździe w niedzielę. Bo na obiad w sobotę też kaszy nie starczyło dla wszystkich i niektórzy jedli kiełbaskę z pomidorem i ogórkiem. I ja wszystko rozumiem że mogło być mało i w ogóle, ale jeśli była taka możliwość że zabraknie powinna być taka informacja przed rozpoczęciem turnieju żeby każdy wziął ze sobą jedzenie, tak na wszelki wypadek. I byłoby cacy, ja byłabym zadowolona. Baaa, chleb ze smalcem także by mnie wysoce usatysfakcjonował. A to wylewanie może też dlatego jak ktoś wyżej wspomniał, ktoś wziął dużo jedzenia do swojego namiotu a potem to zostawało i było wyrzucane.

Anyway, wie ktoś jakie były wyniki tego konkursu sznureczków? Very Happy

Ijon

Jarku, potwierdzasz moje spostrzeżenia i nie chcę teraz tego dosadnie powiedzieć, ale Ty wiesz co o tym myślę.

zakładałem że robię Wenecję dla nas pospołu WSZYSTKICH, ze zrozumieniem warunków jakie tam panują i na prawie podwójną ilości osób przybyłych, ale to gó....o (o, coś tu zamazane jest) prawda.

Ijon

p.s.
kutfa, aż się chwilami sam boję co napiszę i ogłoszę tutaj w poniedziałkowy ranek........

Beauty

Bosman chwała Tobie za to jadło bo było naprawdę paluszki lizać Smile

Grochówka to było mistrzostwo świata i mógłbym się nią ciągle zajadać Smile

Jak na sierpniowej Wenecji będzie ta grochówka to naprawdę będę usatysfakcjonowany. Moja luba także wychwalała Twoją grochówkę ponad niebiosa jak i każde inne jadło Smile

Jan Raubritter

Krzyżyk powiedział ... "Bosman przy garach salta nakur.... a wy nie potraficie tego docenić... banda patałachów" Very Happy

Bosman

Niezadowoleni
Informuję
- do garów wyznaczone były TRZY OSOBY !!!
- DZIĘKI Tym co chcieli pomóc i pomagali
-chyba lepiej aby brakowało wrzątku a nie ciepłego żarcia !
-poza tym jeżeli mielibyśmy spełniać "zamówienia" typu szklaneczka cherbatki x 270 to brakło by czasu na ugotowanie obiadu.
- w niedzielę były DWA gorące posiłki
- co do biesiady - podziękujcie tym co powynosili sterty jedzenia do swoich namiotów
WNIOSEK
gdyby ludkowie tak ochotnie brali udział w konkurencjach jak gromadzili się przy żarełku była by to najbardziej rozbawiona impreza.

m4t3k

Ale z was panienki nie rycerze, ja się najadłem do syta tym co ludzie pozostawiali po stołach.
Swoje jedzenie jeszcze zawiozłem do domu, w przeciwieństwie do piwa, które się skończyło bardzo szybko Sad

Jeśli nie było wrzątku można było samemu przygotować na ognisku.
THIS IS WENECJA!!!!!!!!!!!!!

Freika

herbata na wrzątku po kaszy jaglanej była godna:)

Kudłaty

Jak można przyjechać na turniej i nie mieć nic do jedzenia? Ijonie, za dobry jesteś. Następnym razem dojazd i wyżywienie we własnym zakresie poza biesiadą. Wtedy przyjadą tylko aktywni i zapaleni ;) Mówię Ci Smile

A zapewniam, że chętnych i tak nie zabraknie ;)

Tabor Rafał

Bosmanie chwała Tobie za to jadło bo było naprawdę zajebiste Grochówka to było mistrzostwo świata normalnie smakowała jak wojskowa grochówa i mógłbym się nią ciągle zajadać Jak na sierpniowej Wenecji będzie ta grochówka to naprawdę będę bardzo zadowolony. A kasza z gulaszem to było naprawdę zajebiste jedzenie jak zjadłem to aż przyszedłem po dokładkę bo było tak dobre . A chleb z smalcem też by na pewno zajebiście smakował by jak byś zrobił a ten sos do kaszy to nawet zimny był dobry .

Klaryssa

Dziękuję również za możliwość spędzenia wspólnego czasu w Wenecji, jedzonko było zacne, towarzystwo również Smile

a i Mistrz Nikos miał co uwiecznić, lecz zapewne link będę mogła podać za czas jakiś, zdjęcia się powoli wrzucają na serwer.
Nasza Meduza, dzięki Hubertowi, końcowo nie odleciała i dotrwała dzielnie do końca bardziej przypominając namiot niż nieboskie stworzenie z głębin.

Lady-B

i Płonące Lisy dziękują pięknie za tą majówkę

swoimi spostrzeżeniami podzielę się później, czyli najprędzej rano.

Czaki zareklamowałeś się i w końcu filmu nie dałeś, chytrusie jeden.
A my chcieliśmy tu naszym go pokazać, boś z butów wyrywał! Hurra

Kudłaty

Czak

Chciałem wrzucić. Ale bezwzględny forumowy 24 godzinny zakaz mnie powstrzymał. Ale dzięki memu miszczowi już jest Smile

Ruda Wiedźma

Borze szumiący. przecież kaszy było tyyyyyle, ze my ją jeszcze po nocy jedliśmy Smile

Grochówki było tyle, że do snu nam jeszcze pachniała, bo mieszkaliśmy zaraz za kuchnią... a zastrzegam, że wcześnie się nie kładziemy. A żurek? Tego, kto jadł lepszy żurek osobiście przeklnę i nigdy nie wykorzystam... bo nie ma lepszego żurku.

Ijon, pal sześć, my sobie poradzimy, przywieziemy coś swojego, bo jak ludzie mają narzekać na to, co jest za darmo, co im się wcale nie należy i co Ty im dajesz z dobrej woli wraz z tymi, którzy Ci pomagają.... To kasuj ten punkt PCK i niech sobie kombinują sami.

chojrak

Tak jedyne co martwi jest to że, po sobotniej uczcie na która nie każdy zdążył przyjść chyba ze siedział tam od 18 w niedziele z samego rana idąc po obozach niektórych widziało sie pełne miski zostawionego jedzenia a inni nie mieli szansy w sobotę wieczorem nawet czegoś skosztować.
Ile pracy wymagalo nakarmienie 300 w większości zapitych mord wie tylko ten kto w kuchni coś robił w tym najwięcej Bosman i Mama Ola z dziećmi za co dozgonna im sława i chwała a jak ktoś narzekał ze nie zjadł to trzeba było ruszyc ksiązęce tyłki z rana o 8 stawic sie w kuchni,pomyć garki,pomóc obierac i kroic produkty a na 12 kazdy miałnby ciepłą michę a kaszy zostało mnustwo wiec weźcie mi tu nie pie................

Beauty

Jak ktoś wcześniej napisał najlepiej aby każdy przywiózł swoje jadło. Wtedy przyjadą tylko ludzie którym zależy na wspólnej zabawie i spędzaniu razem czasu. Bo takie narzekanie co do jadła jest nie na miejscu. Ci co brali nadmiar jedzenia świadczy o nich samych że byli pazerni. Ja z luba miałem małe miski (z czego Bosman się śmiał) ale było jedzenia w sam raz i jakby co zawsze można było wziąć małą dokładkę.

PS: Chojrak jak tam Twoje biodro?